Nażelowani ziomale w adidaskach, pędzący bryką od siłki do dyski,
Brzuchaci fani futbolu (w TV rzecz jasna) i piwka przy karkóweczce z grilla,
Rubaszni wujkowie z obleśnym wąsiwem i potem ściekającym z czerwonego czoła,
Tradycjonaliści, smarkający w materiałowe chusteczki,
Działkowicze w sandałach i białych skarpetach frotte mis ensemble,
Welinowi intelektualiści odziani w marynarki, do których zmieściłoby się co najmniej was dwóch,
Podtatusiali dumni ojcowie rodzin obutych w piankowe klapki z carrefoura,
Wygoleni lokalni patrioci, czczący Legię i dres, manifestujący tę pierwszą namiętność na ścianach bloków,
Kawalerowie w sztuczkowych spodniach szytych jeszcze na miarę (szkoda tylko, że na dziadka)Amatorzy wygody, straszący plastikowymi pelerynami podczas deszczu, w słoneczne dni paradujący w wędkarskich kamizelkach khaki z milionem kieszonek,
zaklinam was....
niech obudzi się w was ten maleńki pierwiastek dżentelmena...
nie pozwólcie mi tracić nadziei!